Akademia inna niż dotychczas

 Dnia 14.10.2013 w PG im. Tadeusza Kościuszki w Kościerzycach odbyły się uroczyste obchody Święta Edukacji Narodowej oraz otrzęsiny klas pierwszych. Jednak pasowanie pierwszaków było nieco inne, niż do tej pory. Akcja bowiem rozgrywała się na Gimolimpie -  na Szczycie Oświecenia -  i miała charakter antyczny. W role greckich bogów, bogiń i herosów wcielili się uczniowie klasy III „a”, którzy pod czujnym okiem swojego wychowawcy – pana Artura Semeniuka oraz opiekunki  szkolnego teatru „Konwikt” – pani Jolanty Sienkiewicz-Kawałko,  przygotowywali się do uroczystości.

                Na wstępie Pan Dyrektor  Roman Czechowski przedstawił tradycję Święta Edukacji Narodowej. Po przemowie nadszedł czas na premierę. Na scenę wjechał na rolkach Hermes, który poinformował bogów o zbliżającym się tłumie ludzi. Zmieszani bogowie wpadli w popłoch. Uspokoił ich Zeus, który obiecał, że zanim śmiertelnicy wejdą do Gimolimpu, przejdą trudną próbę przetrwania.

Pierwszą przeszkodę przygotowała Atena i Hestia, które sprawdzały poziom inteligencji uczniów klas pierwszych. Spisali się oni znakomicie. Kolejną przeszkodę przygotowały   Demeter i Kora, które poczęstowały ich „przepyszną” sałatką. Następna próba miała bardzo mroczny charakter. Przestraszonych pierwszaków przywitał Hades i jego siostra Hekate, którzy przemycili dla nich nektar i ambrozję w postaci lemoniady i cytryn. Czwarta przeszkoda zaskoczyła i rozbawiła uczniów, ale też nauczycieli. W rolę boga mórz, Posejdona, wcielił się pan Artur Semeniuk, który zapoznał uczniów ze słonym smakiem wodnego królestwa. Po minach można było stwierdzić, że słona mikstura nie przypadał  im do gustu. Następną przeszkodą zajął się Hermes, który sprawdzał ich tężyznę fizyczną. Po testach sprawnościowych, które wypadły nie najgorzej, nadszedł czas na metamorfozę w stylu mieszkańców Gimolimpu. Jako pierwszy podjął się tego Apollo i jego muzy, Urania i Klio, którzy dali uczniom 2 minuty na wykonanie szat i ubranie się w nie. Materiał zastąpiła  kolorowa bibuła oraz papier toaletowy. Potem na drodze do przyjęcia w mury Gimolimpu stanęła Hera, w której rolę  wcieliłam się ja, oraz bogini piękności Afrodyta. Razem zadbałyśmy o to, aby pierwszaki miały fryzury i makijaż godne miana Gimmana i Gimowoman. Po zmianie wyglądu o sto osiemdziesiąt stopni mogli podążać dalej. Ósmą przeszkodę wymyślił  Eros, który sprawdzał, czy znane jest im pojęcie miłości i okazywanie uczuć. Ich zadaniem było wytrzymanie 1 minuty w miłosnej pozie. Konkurencji towarzyszyła romantyczna muzyka, która wprowadziła odpowiedni nastrój. Ostatnią przeszkodą zajął się Hefajstos, który zaprosił uczniów do swojej kuźni i „wypalił” na ich czołach literę „G”- jak gimnazjalista. Następnie złożyli przysięgę i ślubowali posłuszeństwo .Na tym zakończyło się pasowanie uczniów klas pierwszych na gimnazjalistów.

Z Gimolimpu przenieśliśmy się na ziemię, gdzie odbywała się transmisja telewizyjna „Szkolnych Faktów”. Reporter, Wieńczysław Kujon, przytoczył słowa ministra edukacji Sobiesława Mądrzyckiego, który obiecał, że zapewni szkołom m.in. roczny zapas kredy białej i kolorowej, zarobki nauczycieli o 80% wyższe, próbki perfum Chanel, czy też willę a’la Carrington. Potem przeniósł się na Opolszczyznę, do pokoju nauczycielskiego, gdzie „belfer był chory i leżał w łóżeczku”. W scenkę na ziemi wcieliło się pięcioro uczniów klasy II „a”.
                Czas akademii minął błyskawicznie, bo było zabawnie i ciekawie. To była w pewnym sensie również lekcja. Mogliśmy się nauczyć nabierania dystansu do siebie i oswoić się z występowaniem na scenie, a przykład dał nam  nasz wychowawca Pan Artur Semeniuk . Pokazaliśmy wszystkim pierwszakom, że w naszej szkole dzieje się dużo więcej niż tylko lekcje. Pokazaliśmy również, jaka atmosfera tu panue -j ciepła i radości. Wszystkim bardzo przypadły do gustu nasze antyczne otrzęsiny i na pewno zostaną  na bardzo długo w pamięci.

Aleksandra Nowak, uczennica klasy III „a”